Nowoczesne,
błyszczące audi mknęło nocą przez ulice Las Vegas niczym
nieokiełznany huragan. Wszystko dookoła świeciło i wydawało się
być, dla dwojga młodych ludzi siedzących w samochodzie, jeszcze
bardziej kolorowe niż w rzeczywistości. Z radia wydobywały się
głośnie dźwięki rockowej muzyki, a oni sami trwali w błogim
transie będąc nieświadomi tego, co właściwie robią. Śmiali się
głośno i krzyczeli z napływu adrenaliny, która wypełniała ich z
każdą sekundą coraz bardziej. Dziewczyna piszczała jeszcze
głośniej w momentach, gdy mężczyzna dodawał gazu. To był
pierwszy raz w jego życiu, kiedy pozwolił sobie na przekroczenie
wszelkich granic. W tej chwili nie myślał, nie było mowy nawet o
odrobinie rozsądku. Podobnie, jak dziewczyna siedząca u jego boku.
Na co dzień, nigdy nie pozwoliłaby sobie na coś takiego. Jednak
ten wieczór był inny. Stracili nad sobą kontrolę, pozwolili sobie
na zbyt wiele. Mieli wrażenie, jakby byli w innym świecie. Jakby
istnieli tylko oni.
-
Nie mogę się już doczekać, kiedy cię w końcu przelecę –
oświadczył kierowca bez najmniejszego skrępowania, na co jego
towarzyszka roześmiała się perliście.
-
To będzie nasza noc… - jej głos nagle ucichł, jakby zagubiony
gdzieś w gęstym powietrzu. Obydwoje usłyszeli potężny huk, aby
następnie ich uszy wypełniła grobowa, przerażająca cisza.
Pierwsze, co poczuła to zdezorientowanie. Nie wiedziała, co się
stało i dlaczego już nie jadą. A przede wszystkim, dlaczego widzi
wszystko do góry nogami, a w ustach czuje krew.
Szok.
Zamrugała
powiekami zaczynając odczuwać przeszywający jej całe ciało ból.
Miała wrażenie, że każda część jej ciała jest czymś
rozgniatana. Minęła dobra chwila zanim powoli dotarło do niej, że
wydarzył się wypadek. A co gorsza, że ona brała w nim udział. I
nie tylko ona. Dopiero teraz z trudem skierowała swoje spojrzenie na
miejsce obok, gdzie powinien znajdować się mężczyzna. Nie było
go.
Rzeczywistość.
-
Tom – wyszeptała jego imię, tak cicho i niewyraźnie, że nawet
jeśli by mógł, z pewnością by jej nie usłyszał. Nie dostała
odpowiedzi. Nie miała pojęcia, co się z nim stało. Przypomniała
sobie jednak, że chłopak nie miał zapiętych pasów. Zaczynała
odczuwać jakiś paraliżujący strach, który nie pozwalał skupiać
jej się na bólu i tym, co się dzieje. To uczucie stało się
silniejsze, gdy tylko w końcu zaczęły dochodzić do niej dźwięki,
czyjeś głosy. W jej głowie powstał chaos. A każdy najmniejszy
dźwięk z otoczenia drażnił ją niesamowicie. Miała ochotę
zacząć krzyczeć, lecz nie była w stanie.
-
Halo! Słyszy mnie pani!?
Przerażenie.
-
Gdzie jest Tom? – jej zamglony, niewyraźny wzrok uniósł się na
jakąś nieznaną jej kobietę, która pochylała się nad nią z
zatroskanym wyrazem twarzy.
-
Jaki Tom?
Żyjesz
i nigdy nie wiesz, kiedy to się skończy. Nie myślisz o tym.
Skupiasz się na tym, co jest… I gdy nagle to nadchodzi, możliwość
końca. Nie wiesz, co się dzieje. Jednak dalej żyjesz i nie wiesz o
czym masz myśleć. O tym, że przeżyłaś… Czy, że kogoś
brakuje u twego boku. Nigdy się nie zastanawiałaś kim tak naprawdę
są ludzie, którzy Cię otaczają. Jaki jest sens ich istnienia tuż
obok ciebie. Znałaś go od kilku dni… Nie był dla ciebie nikim
ważnym! Nawet się nie zakochałaś. Więc dlaczego zrobiłaś, aż
tak wiele, aby wasze życia się połączyły? I dlaczego pozwoliłaś,
aby obydwa stanęły w obliczu zagrożenia? Dlaczego nie mogłaś tak
jak zawsze, unieść dumnie głowę, wypiąć pierś do przodu i
udawać niedostępną. Bo co? Miałaś gorszy dzień? Tylko dlaczego
ktoś ma płacić taką cenę za twoje gorsze dni…
Ojej, czyli Tom zginął w wypadku, czy przygotowałaś dla niego coś równie przykrego, jak np. paraliż ciała albo inne powikłania po wypadku? W ogóle muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczyłaś pomysłem, chociaż podczas czytania miałam nadzieję, że jednak się nie rozbiją nigdzie. + spodobało mi się zakończenie, było proste, ale jakże życiowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
To pierwsze Twoje opowiadanie, jakie czytam od samego prologu i jestem na bieżąco :D Niesamowite!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten prolog! Ale gdzie się rozpłynął Tom! Jestem strasznie ciekawa pierwszego odcinka i tego, jak doszło do wypadku i wgl wszystkiego jestem ciekawa!
Czekam na pierwszy rozdział! Pozdrawiam :)
na początek... ]:-> ]:-> ]:->
OdpowiedzUsuńNo... a teraz: WTF?! Boże święty! Ty chcesz żebym ja zeszła z tego świata?! No oczywiście, że chcesz... dałaś mi tu taki prolog i jeszcze myślisz, że wytrzymam czekać aż dasz odcinek?! No chyba nie! Przecież... to... to powinno być karalne! Tak! Jakaś komisja od prologów... i opowiadań!
Dobra... teraz spokojniej:
Cieszę się, że Cię tak namawiałam ;D I już nie mogę się doczekać aż dasz 1 odcinek! Boziu.... coś Ty zrobiła biednemu Tomowi?! ;(
CZEKAM CZEKAM CZEKAM na nexta! ;D
BuŹka! ;*
Wow, jestem w szoku ;))
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to mój prolog jest naprawdę dziwny i niezrozumiały, ale Twój bez dwóch zdań, jest jeszcze bardziej niezrozumiały od mojego ;) co jest oczywiście na plus, bo ja bardzo lubię takie intrygujące opowiadania :)
Jestem ciekawa co zrobiłaś z Tomem. Tak sobie pomyślałam, że może on wcale nie istniał? Ale znając życie, to tylko moje wymysły ;)
Czekam na pierwszy rozdział ;)
Pozdrawiam !
Jejciu ! To dopiero prolog a już mi się strasznie podoba :))
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część tutaj jak i w pozostałych twoich opowiadaniach :)
Piszesz niesamowicie i wiem że na pewno temu podołasz :))
Życzę weny twórczej :) Oczywiście wrócę na następny odcinek :))
Pozdrawiam :*
Świetny prolog :) Ty to potrafisz zbudować napięcie i zachęcić do dalszego czytania :D Z niecierpliwością czekam na rozdział 1 ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
Hm, wstęp oszałamiająco intrygujący. Wprawdzie dopiero rozpoczynam przygodę z Twoją twórczością, aczkolwiek już patrząc na to powyżej wiem, że to może być jazda bez trzymanki. Także cierpliwie czekam na rozwój akcji, a tymczasem uciekam przejrzeć inne twoje (po)tworki. Pozdrawiam i życzę weny! :)
OdpowiedzUsuńWreszcie zaczynasz coś od początku, a ja nie muszę nadrabiać kilkudziesięciu odcinków - miło w końcu powiedzieć, że czytam coś od Ciebie, bo długo byłam tego ciekawa :). Nie potrafię sobie wyobrazić, co zrobisz z tym prologiem: otwiera drogę do tak wielu motywów, że ciężko mi wybrać jeden konkretny, który chciałabym tutaj zobaczyć. Swoją drogą, dobry, bezpośredni Tom i tutaj ukłon w Twoją stronę - nie boisz się mówić o seksie, co niestety nie zdarza się zbyt często. Śmierć, życie? Kim był Kaulitz, czy w ogóle istniał, a jeśli tak, to gdzie się w ogóle podział? Czy bohaterom będą groziły jakieś konsekwencje w związku ze spowodowaniem (jak mniemam) wypadku? Nie mogę się doczekać kontynuacji i pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńLubie z Tobą 'zaczynać' ;) Intrygująco. Lubię. Podoba mi się, jak się zaczyna, więc mam nadzieję, że będzie, jak zawsze na co czekać xd Także dodawaj szybko pierwszy odcinek <3
OdpowiedzUsuńQB
Ej. Prolog swietny. Boze, zeby Tomowi sie nic nie stalo!!
OdpowiedzUsuńInformuj mnie na gg <3
Cukiierkoowaa ;*
Dlaczego musiałaś urzeczywistnić mój najbardziej czarny scenariusz do tego prologu? Ale nieważne, poda mi się podział na rożne emocje i czynniki, czytając twoje opowiadanie czułam się jak główna bohaterka, mimo iż nie wiem jak wyglądali doskonale umiałam stworzyć tą scenę w mojej wyobraźni. To jest idealna historia, dla mnie, przed snem. Dzisiaj ją skończę i będę czekać na ciąg dalszy ^^
OdpowiedzUsuń